dominacja komunizmu w świecie
Najbardziej spektakularną akcją Czerwonych Brygad było porwanie Aldo Moro. Pod koniec 1977 r. terroryści postanowili zaatakować przedstawicieli rządzącej partii chrześcijańsko-demokratycznej. Po przeprowadzeniu dochodzenia, bojownicy doszli do wniosku, że najłatwiejszym celem będzie Aldo Moro, przewodniczący partii i były premier Włoch.
Atak był starannie przygotowywany przez kilka tygodni. Porwania dokonano 16 marca 1978 r. w godzinach porannych. Jadące przed i za samochodem Moro samochody bojowników spowodowały kolizję, blokując samochód w którym jechał premier. W tym czasie grupa czekająca na chodniku dokonała masakry. W czasie zasadzki zabito 2 członków osobistej ochrony premiera oraz 3 policjantów jadących za nim w samochodzie. Zamachu dokonała grupa co najmniej 11 osób. Kilka minut po porwaniu w agencji prasowej ANSA został odebrany telefon z informacją o pojmaniu Aldo Moro. Cały kraj był w szoku. Pracownicy natychmiast ogłosili strajk i wyszli na ulice głównych miast. Czerwone sztandary z sierpem i młotem łopotały obok białych flag chadeków. Cały kraj zmobilizował się przeciwko terrorowi. Rząd odmówił jakichkolwiek rozmów z terrorystami. Wkrótce po „więzieniu ludowym” przyszedł czas na „sąd ludowy”. Jedynym sędzią był przywódca grupy - Mario Moretti. Podczas przesłuchania Moro nie wyjawił żadnych informacji, które miałyby skompromitować jego ugrupowania. Nie miało to już jednak żadnego znaczenia. Po swoistym śledztwie terroryści rozesłali ulotki, że były premier Włoch został uznany winnym i skazany na śmierć. 20 kwietnia opublikowano jednak zdjęcie żyjącego Moro trzymającego dziennik „La Repubblica” z bieżącą datą. Po raz kolejny zaproponowano rządowi negocjacje stawiając twardy warunek – wymiana Moro za kilkunastu więźniów politycznych. Luciano Lama, sekretarz konfederacji związkowej, w gorącym przemówieniu mówił: „We Włoszech nie ma więźniów politycznych. Są ludzie przetrzymywani przez przestępców i morderców. Nie można uwłaczać godności państwa! Nie można uwłaczać godności demokracji! Nie można uwłaczać godności Aldo Moro, godząc się na pertraktacje, które oznaczałyby koniec wyznawanych przez nas wartości.” Tym samym rząd nie dawał Moro żadnych szans. List otwarty do terrorystów wystosował Papież Pawel VI: „(…) ludzie z Czerwonych Brygad, błagam was na kolanach, wypuśćcie Aldo Moro”.
Większość sił politycznych w kraju, włącznie z partią komunistyczną, była przeciwko pertraktacjom. Tylko Moro usilnie starał się przekonać do wymiany polityków wysyłając listy do głównych liderów politycznych w państwie. W ciągu 55 dni porwania, Moro napisał 86 listów. Pośredniczyć w negocjacjach chcieli nawet emisariusze sycylijskiej mafii, jednak premier Andreotti 5 maja powtórzył swój sprzeciw wobec podejmowania rozmów z terrorystami. Następnego dnia członkowie Czerwonych Brygad zamordowali Aldo Moro. Samochód z ciałem porzucono pomiędzy siedzibą chadeków i komunistów.