Komunizm a Sobór Watykański II
Po śmierci Piusa XII, komuniści liczyli na znaczące zmiany w Kościele. Nie interesował ich wyłącznie stosunek hierarchów do komunizmu, ale również m.in. kwestie reform w Kościele i ekumenizmu. Pracownicy ambasady PRL w Rzymie zbierali szczegółowe informacje odnośnie przebiegu Soboru Watykańskiego II. W swoich analizach dyplomaci dzielili uczestników Soboru na dwie grupy: zachowawczą i reformistyczną. Komuniści popierali tę drugą grupę, mając nadzieję, że Kościół podejmie działania zmierzające do decentralizacji i zwiększenia kolegialności. Według prof. Sławomira Cenckiewicza komunistom zależało na utrzymaniu postępowego charakteru Soboru. Komuniści pozytywnie ocenili wybór Angela Roncallego (Jana XXIII) na papieża; liczyli na to, że papież reformator będzie miał przychylniejszy stosunek do państw socjalistycznych oraz podejmie działania zmierzające do decentralizacji władzy w Kościele. W analizach MSZ podkreślano różnice między grupą ,,postępową”, a ,,skostniałą kurią rzymską”. Zdaniem komunistów grupa konserwatywna była nastawiona na sojusz ze Stanami Zjednoczonymi oraz prowadziła do ,,zimnej wojny i oblężenia krajów socjalistycznych”. w swoich działaniach prowadzonych podczas soboru i wokół niego bolszewicy starali się osłabiać „integrystów” skupionych wokół Coetus Internationalis Patrum, których wspierali tacy. kardynałowie jak Ottaviani, Ruffini i Siri. Tzw. ,,grupie zachowawczej” udało się w 1959 r. przeforsować dekret Świętego Oficjum, w którym potwierdzono zakaz współpracy z komunistami.
Już przed inauguracją obrad Soboru Watykańskiego II, która miała miejsce 11 października 1962 r. komuniści starali się monitorować działania obu komisji przygotowawczych. Starano się ustalić kierunek, w jakim zmierzać będzie sobór a wraz z nim cały Kościół katolicki. W obradach soboru, w charakterze obserwatorów, wzięli udział obserwatorzy Kościołów prawosławnych, należących do Patriarchatu Moskiewskiego. Podczas obrad soboru Departament I MSW zorganizował w Rzymie i Watykanie rozległą sieć agenturalną. Działania operacyjne wobec Kościoła katolickiego prowadziły w tym czasie dwa piony Służby Bezpieczeństwa: tzw. kościelny (w latach 1956-1962 był to Wydział V Departamentu III MSW, od 15 czerwca 1962 r. Departament IV MSW), odpowiedzialny za przeciwdziałanie , wrogie ofensywie kleru w kraju, oraz wywiad (Departament I MSW) zajmujący się działaniami operacyjnymi poza granicami. Sobór był obserwowany przez agenturę moskiewską, a także przez komunistycznych agentów z Bułgarii, Czechosłowacji i Węgier. Już na miesiąc po ogłoszeniu przez papieża Jana XXIII decyzji o zwołaniu soboru powszechnego, jednostki terenowe SB zaczęły zbierać informacje o przygotowaniach do tego wydarzenia. Podczas przygotowań do Soboru Watykańskiego II oraz podczas jego trwania SB uzyskało wiele informacji oraz dokumentów dotyczących przebiegu oraz postanowień soboru.
Podczas soboru nie doszło do oficjalnego potępienia komunizmu, pomimo wcześniejszych planów. Grupa kardynałów pracujących nad dokumentami soborowymi, przygotowywała teksty potępiające komunizm, które miały być zatwierdzone na II Soborze Watykańskim. Jeden z tych dokumentów był zatytułowany: De cura animarum pro Christianis communismo infectis (W trosce o dusze chrześcijan zarażonych komunizmem). Dokument wzywał do przeciwstawienia się komunistycznej propagandzie, pomocy katolikom, którzy uciekli z krajów zagrożonych komunizmem oraz udzielić pomocy chrześcijanom w krajach, w których Kościół jest prześladowany. Gdy schemat tego dokumentu został odczytany 2 maja 1962 r. przed kardynała Paolo Marella, kard. Montini przypomniał, że sobór ma mieć charakter duszpasterski, a wszelkie projekty potępiające współczesne błędy są sprzeczne z intencjami papieża. Na koniec burzliwej dyskusji, która potem nastąpiła kard. Montini miał powiedzieć: ,,Wszędzie komunistom daje się odczuć potępienie i dusi się ich ekskomunikami – nigdzie nie patrzy się na nich jak na zabłąkane owce. Doświadczają naszej surowości, a nie naszego miłosierdzia”. Ostatecznie wszystkie dokumenty mające na celu potępienie komunizmu zostały odrzucone przez liberalnych biskupów. Do potępienia komunizmu na soborze wzywał również m.in. węgierski kardynał Midszenty pisząc: ,,Sobór powinien dokładnie skonkretyzować rodzaj represji wobec członków partii komunistycznych i współdziałających z nimi katolików, zażądać od katolików krajów socjalistycznych, by nie uznawali konstytucji swoich państw, oraz podjąć uchwałę stwierdzającą, że niepodporządkowanie się komunistycznemu ustawodawstwu nie jest grzechem".
Władze partyjne ograniczały polskim hierarchom możliwość udania się do Rzymu, próbując wykorzystać tę kwestię w wewnętrznej polityce antykościelnej. Każdego z polskich biskupów i ich doradców kontrolowano w ramach specjalnie założonej „teczki soborowej”. Do tego dochodziła dość złożona i wyszukana polityka paszportowa, w której uwzględniano zarówno program kolejnych sesji soborowych i prac w komisjach, jak i poglądy prezentowane przez biskupów na dany temat będący przedmiotem zbliżających się obrad. W ten sposób tajne służby chciały wpływać na układ sił podczas głosowań. Całością wspólnej operacji Departamentu IV i Departamentu I MSW o kryptonimie „Concillio” kierował płk Stanisław Morawski, do którego spływały zresztą meldunki nie tylko z Rzymu, ale również z jednostek krajowych SB rozpracowujących poszczególne kurie biskupie. Starano się kontrolować i monitorować udział Polaków w sesjach plenarnych i komisjach soborowych oraz w spotkaniach „pozasoborowych” - z papieżem i kurialistami, polskimi biskupami pracującymi poza Polską, z przedstawicielami innych episkopatów i emigracji. Sporą uwagę przywiązywano również do rozpoznania stosunku papieża i Kurii Rzymskiej do poszczególnych hierarchów i relacji z PRL.
Usilnie dążono również do zakwestionowania autorytetu prymasa Wyszyńskiego wśród polskich i pozostałych ojców soborowych. W tym celu Zenon Kliszko, współpracownik Władysława Gomułki wpadł na pomysł przygotowania dokumentu ośmieszającego kard. Wyszyńskiego. Tzw. ,,antymaryjny memorił” był kolportowany przez ojców soborowych pod koniec 1963 r. Prymasa Polski był w nim oskarżany o „wypaczenie kultu maryjnego w Polsce”. Podczas soboru kilku biskupów, w tym kardynał Wyszyński postulowało ogłoszenie nowego dogmatu maryjnego o Współodkupicielstwie i Wszechpośrednictwie Najświętszej Marii Panny. Moskwie nie podobał się ten projekt. W charakterystyczny dla bezpieki sposób przedstawiano wówczas maryjność prymasa, która miała rzekomo zmierzać do „deifikacji Marii”. Ostatecznie na soborze nie doszło do ogłoszenia żadnego maryjnego dogmatu.
Dla specjalistów od walki z Kościołem z MSW najbliższy był program reprezentowany przez skrzydło liberalne wśród kardynałów i biskupów. Zmiany jakie wprowadzono po soborze miały charakter liberalny. M.in. w wyniku posoborowych zmian zniszczono wiele zabytkowych ołtarzy.
Ze względu na rewolucyjność reform komuniści starali się propagować idee soborowe w celu pogłębienia sporów wewnątrz Kościoła. Robili tak nawet na terenie Związku Sowieckiego, gdzie KGB nakazała „wzmóc agenturalno-operacyjną pracę w kościele katolickim i unickim planując między innymi prowadzenie takich przedsięwzięć, które umożliwiałyby publiczne wystąpienia księży w kościołach z poparciem soboru i jego uchwał”. Zagadnienie wpływy komunistów na Sobór Watykański II wciąż jest słabo zbadane. W Polsce po raz pierwszy pisał na ten temat Józef Mackiewicz, a następnie Sławomir Cenckiewicz. W 2017 Instytut Pamięci Narodowej wydał książkę pod tytułem: ,,Sobór oczami polskich komunistów” (red. W. Kucharski, D. Misiejuk).
Reżimy powołujące się na ideologię komunizmu spowodowały śmierć ponad 100 milionów ludzi
Reżimy powołujące się na ideologię komunizmu spowodowały śmierć ponad 100 milionów ludzi